Miyoo Mini recenzja

Miyoo Mini (V4) — recenzja ponad 3 lata po premierze

Miyoo Mini, czyli mała retro konsolka wzorowana na oryginalnym Game Boyu została wydana ponad 3 lata temu (bo pod koniec 2021). Od tego czasu na rynku chińskich konsolek pojawiło się całe mnóstwo urządzeń. Świetnym przykładem jest na to samo Miyoo, które wydało 3 nowsze modele, czyli Miyoo Mini Plus, Miyoo A30 oraz Miyoo Flip. Pomimo tego, oryginalne Miyoo Mini w (prawie) niezmienionej formie wciąż jest dostępne na rynku. W tej recenzji sprawdzę więc, czy pomimo dobrych 3 lat na karku, Miyoo Mini wciąż jest sprzętem godnym polecenia.

Specyfikacja Miyoo Mini (V4)

Specyfikacja Miyoo Mini w wersji V4 prezentuje się następująco:

  • Procesor: 2-rdzeniowy o taktowaniu 1.2 GHz wykorzystujący architekturę ARM Cortex A7
  • 128 MB pamięci RAM
  • Wyświetlacz: IPS o rozmiarze 2,8” i rozdzielczości 752×560 pikseli (format 4:3)
  • Wymienialna bateria o pojemności 2000 mAh
  • Port USB-C do ładowania i jack 3,5 mm do podłączenia słuchawek
  • Pojedynczy slot na kartę microSD
  • Wymiary: 9,35 (wysokość) na 6,5 (szerokość) na 1,8 (grubość) cm.
  • Waga: 109g
  • Dostępne kolory: Szary/Kremowy, Biały, żółty, przezroczysto-czarny, przezroczysto-niebieski
  • Cena: ok. 180 zł (link partnerski) + możliwość skorzystania ze wszystkich zniżek opisanych w moim poradniku dla Aliexpress.

Krótka historia Miyoo Mini

Zanim przejdziemy do omawiania jakości omawianego dzisiaj urządzenia, chcę jeszcze na szybko opisać, jak wyglądała historia Miyoo Mini.

Tak więc: Miyoo Mini po raz pierwszy na rynku pojawiło się w Grudniu 2021 roku. Nasz mały Game Boy przez wzgląd na swój wygląd oraz możliwości szybko zdobył popularność wśród społeczności Retro Graczy. Parę miesięcy po premierze urządzonka, światło dzienne ujrzał system OnionOS, czyli fanowski projekt, który poprawiał wiele błędów oryginalnego oprogramowania i dodawał do Miyoo Mini sporo nowych funkcji. Wydanie OnionOS sprawiło, że Miyoo Mini stało się jeszcze bardziej rozchwytywane. To właśnie dzięki tej popularności urządzenie było bardzo często wyprzedawane i żeby je kupić, trzeba było polować na tak zwane “dropy” (czyli rzuty kilku tysięcy sztuk Miyoo Mini, które od czasu do czasu pojawiały się w sklepie Miyoo na Aliexpress).

Sytuacja wyglądała w ten sposób mniej więcej przez cały rok. Miyoo dosłownie nie wyrabiało się z produkcją modelu Miyoo Mini (głównie przez dostępność ekranów), a wypuszczane co jakiś czas dropy z urządzeniem wyprzedawały się w kilka-kilkanaście minut. Na wielu portalach społecznościowych powstały nawet specjalne konta, które powiadamiały użytkowników, kiedy można spodziewać się następnego dropu Miyoo Mini.

Nieszczęśliwcy, którym nie udało się upolować urządzenia, musieli albo czekać dalej na swoją szansę, albo przełknąć dumę i zamówić Miyoo Mini od jednego ze skaplerów, którzy zdołali pozyskać urządzenie (oczywiście wszystko to za sporo większą opłatą).

Pierwsza “przełom” na rynku pojawił się na początku 2023. Wtedy właśnie Anbernic zaprezentował swojego taniego Game Boya o nazwie RG35XX, który pod wieloma względami przypominał Miyoo Mini (no może oprócz tego, że był nieco większy). Dzięki temu fani retro konsol w końcu mogli zakupić budżetowego retro Handhelda, który… rzeczywiście był dostępny.

Miyoo nie pozostało jednak Anbernicowi dłużne, bo już w Marcu zaprezentowało odpowiedź na RG35XX, czyli Miyoo Mini Plus. Miyoo Mini Plus miało prawie że wszystko, co fani pokochali w Miyoo Mini, ale było trochę większe (ekran 3,5” vs. 2,8” w oryginale). Na całe szczęście Miyoo Mini Plus nie spotkało się z podobnymi problemami z dostępnością co jego mniejszy braciszek.

Pomimo wydania modelu Plus, Miyoo jeszcze co jakiś czas organizowało dropy na oryginalne Miyoo Mini. Były one jednak relatywnie rzadkie i małe.

Większość osób nie spodziewała się więc wielkiego powrotu Miyoo Mini w dużych ilościach, jednak pod koniec 2023 roku na Aliexpress pojawiło się Miyoo Mini V4, które było dostępne dużo częściej niż poprzednie wersje chińskiego Game Boya. Jak się okazało, Miyoo wykorzystało tym razem nieco inny ekran, co pozwoliło na sprawniejszą produkcją urządzenia. W końcu w 2024 roku dostępność Miyoo Mini V4 się ustabilizowała i dzięki temu, teraz możemy bez problemu zamówić tę wersję do dzisiaj w wielu sklepach na Aliexpress.

Co mamy w pudełku (a raczej w etui)?

Dobra lekcja historii zakończona, więc rozpakujmy na szybko nasze Miyoo Mini V4.

Konsolka nieco inaczej niż inne urządzenia przychodzi do nas nie w kartonowym pudełku, a w małym dedykowanym etui. Jest to zapinany futerał wykonany z twardego, lekko gumowanego tworzywa, który w środku został pokryty sporą dozą bardzo miękkiego filcu. Takie etui powinno dość dobrze ochronić Miyoo Mini, dlatego będzie to miły dodatek dla tych osób, które chciałyby np. wrzucić konsolkę do plecaka i nie martwić się o jej stan.

Bo rozpakowaniu naszego etui znajdziemy dość standardowy zestaw, czyli samą retro konsolkę, krótki kabel USB typu C, szkło hartowane na wyświetlacz, trochę papierologii no i czytnik na karty microSD. Jeżeli zamówiliśmy wersję konsoli z kartą pamięci (czego w tym przypadku raczej nie polecam) to zapewne wśród tych wszystkich rzeczy znajdziemy też mizernej jakości nośnik microSD (którą warto zastąpić czymś od renomowanego producenta).

Zawartość etui dostarczanego wraz z Miyoo Mini

Budowa i jakość wykonania

Tak, jak wspomniałem, już na samym wstępie: Miyoo Mini to urządzenie bardzo mocno wzorujące się na Game Boyu. Właśnie dlatego cała budowa omawianej retro konsolki będzie stale przypominać nam o klasycznym DMG (tylko że w o wiele mniejszym wydaniu).

Miyoo Mini (lewo) oraz Miyoo Mini Plus (prawo)
Miyoo Mini (lewo) oraz Miyoo Mini Plus (prawo)

Zdecydowanie najwięcej dzieje się tutaj na froncie urządzenia. U góry powita nas tutaj 2,8-calowy, nowocześnie wyglądający ekranik z relatywnie cienkimi ramkami (o jego jakości będę rozwodził się nieco później). Poniżej ekranu, znajdziemy wszystkie główne elementy sterujące, czyli przyciski A/B/X/Y, krzyżak, przyciski Start/Select no i centralnie ulokowany przycisk Menu. Oprócz tego w prawym dolnym rogu mamy kilka otworów dla głośnika. Te otwory są ulokowane praktycznie tak samo, jak w pierwszym Game Boyu, mimo że rzeczywisty głośnik jest ulokowany nieco bardziej po lewej (czytaj: otwory nie są idealnie nad głośnikiem i nie pokrywają go w całości).

Front Miyoo Mini

Teraz patrząc na dolną krawędź Miyoo Mini zauważymy gniazdo słuchawkowe, pojedynczy slot na karty microSD oraz port USB-C, który służy do ładowania konsolki.

Dół

Górna krawędź urządzenia to przycisk włączania oraz kilka diod LED pokazujące status (np. czy Miyoo Mini jest włączone, czy jest ładowane, etc.).

Góra

Na lewej krawędzi tego małego Game Boya znajdziemy dość przyjemną niespodziankę. Konkretnie chodzi o pokrętło zmiany głośności. Zazwyczaj w tanich retro widzimy zwykłe przyciski +/-, więc taki (dzisiaj już) rzadziej spotykany element w postaci pokrętła na pewno zwiększa poczucie korzystania z czego (wzorowanego na) retro. Pokrętło korzysta z sygnału w pełni analogowego (czyli głośność będziemy mogli zmienić też po wyłączeniu Miyoo Mini) i z jego funkcjonalnością na szczęście nie miałem żadnych problemów podczas moich testów.

Pokrętło zmiany głośności w Miyoo Mini

Prawa krawędź Miyoo Mini to niczym nieprzerwane połacie plastiku.

Prawo

Plecki skrywają zaś 4 dodatkowe przyciski (L1/L2 oraz R1/R2), łatwo demontowalną klapkę, za którą schowana jest bateria oraz 4 śrubki Phillips trzymające całą konsolę w kupie.

Tył

Tak, jak można się domyślać: lwia część miniaturowego Game Boya jest wykonana z plastiku (wyjątkiem jest chyba tylko ekran pokryty taflą szkła hartowanego). Zastosowane tworzywa (przynajmniej w mojej wersji kolorystycznej) są w większości gładkie, chociaż w okolicach klapki można kilka rowków tworzących teksturą (bardzo podobny zabieg był wykorzystany w Game Boyu). Wszystkie plastiki są przyjemne w dotyku, a ich jakość określiłbym po prostu jako dobrą (w podobnej klasie można już spotkać urządzenia z nieco lepszymi plastikami). Jeżeli miałby tutaj do czegoś porównać Miyoo Mini, to powiedziałbym, że jakość plastików jest wyczuwalnie lepsza od czegoś pokroju przezroczystego R36S i nieco gorsza niż w przypadku przezroczystego Anbernica RG35XX Plus.

Spasowanie niektórych elementów w Miyoo Mini nie jest absolutnie idealne, dlatego przy potrząsaniu konsolką można usłyszeć lekkie grzechotanie tylnych przycisków. Ogólnie całość urządzenia wydaje się być jednak solidna i przy wszelkich próbach wyginania mini Game Boya nie usłyszałem nieprzyjemnych dźwięków, ani nie zauważyłem żadnych odkształceń.

Patrząc na to wszystko, powiedziałbym więc, że Miyoo Mini jest wykonane po prostu porządnie (na pewno mam tutaj lepsze odczucia niż w recenzowanym przeze mnie jakiś czas temu Miyoo A30). Po otrzymaniu konsoli raczej nikt nie powinien mieć tutaj wrażenia korzystania z “typowej chińszczyzny”, tylko z naprawdę nieźle wykonanego urządzenia.

Przyciski

Pora pomówić nieco o przyciskach.

Zaczynamy od przycisków A/B/X/Y po prawej stronie. Są one relatywnie duże (zwłaszcza patrząc na rozmiary konsolki), sporo wystają nad linię obudowy (dzięki czemu łatwo je wyczuć i  praktycznie nie ma opcji, by się one gdzieś zakleszczyły) oraz korzystają z miękkiej membrany u swojej podstawy. Membrana ta jest bardzo responsywna, przez co przyciski szybko wracają na swoją pozycję praktycznie od razu po ich naciśnięciu. Podczas testowania urządzenia nie miałem praktycznie żadnych problemów z tymi przyciskami, dlatego spokojnie mogę im przyznać szkolne 5.

Kolejnym elementem sterowania, który stoi na równie wysokim poziomie jest D-Pad. On także ma spore rozmiary, korzysta z responsywnej miękkiej membrany i leży dobre 1,5-2mm nad powierzchnią obudowy. Ten krzyżak ma też dosyć sporo “luzu” dlatego bardzo łatwo można na nim zmienić pozycję, albo po nim rolować. Jeżeli chodzi o praktyczne testy w grach, to myślę, że Miyoo skonfigurowało tego D-pada niemal perfekcyjnie. We wszelkiego rodzaju platformówkach (np. w Mario albo w Sonicu) wszystkie akcje rejestrowane są precyzyjne i nie miałem chyba ani jednego momentu, w którym moja postać w grze zrobiłaby coś, czego nie planowałem. W bijatykach krzyżak Miyoo Mini sprawdzał się równie dobrze. Podczas grania w Street Fightera jako Ryu/Ken bez problemu mogłem tutaj wykonać ruchy specjalne takie, jak Hadoken/Tatsumaki, czy też trudniejszego Shoryukena nawet kilka-kilkanaście razy pod rząd. Na obecny moment jest to więc chyba jeden z najlepszych krzyżaków, z jakimi spotkałem się w retro konsolach. Jeżeli lubicie miękkie, membranowe D-pady to ten tutaj na pewno przypadnie Wam do gustu.

Hadoken

Pozostałe przyciski na froncie (Start/Select oraz Menu) raczej będą służyły nam do wywoływania wszelkiego rodzaju skrótów. Są one oparte o przełączniki typu Dome, dlatego przy każdej ich aktywacji usłyszymy lekki klik. Funkcjonalność tych przycisków jest w porządku i… to w sumie na tyle w ich temacie.

Na koniec zostawiłem tylne przyciski L1/L2 oraz R1/R2. Te przyciski ulokowane są dość wysoko i są relatywnie płaskie w stosunku do obudowy. Wyraźnie widać więc, że Miyoo traktowało je bardziej jako dodatek, a nie jeden z głównych elementów sterowania. Wszystkie 4 przyciski korzystają u podstawy z cichego mikro-przełącznika, który ma naprawdę niewielki skok. Wszystkie kliknięcia przycisków L1/L2;R1/R2 są rejestrowane poprawnie, ale ogólne wrażenia korzystania z nich na pewno nie są najwspanialsze na świecie.

Sumując: Miyoo Mini ma bardzo, ale to bardzo dobre przyciski z przodu i (w moim odczuciu) średnio udane przyciski na pleckach.

Komfort użytkowania małego Game Boya

Miyoo Mini to Game Boy o naprawdę tycich rozmiarach, więc wszyscy, którzy zakładali, że komfort użytkowania tego urządzenia nie jest absolutnie najlepszy, mają rację.

Wciąż, mimo że Miyoo Mini nie leży w dłoniach tak dobrze jak Steam Deck, PS Vita, czy nawet większe Miyoo Mini Plus, to przy korzystaniu z lekko rozluźnionego chwytu (pokazane na zdjęciu poniżej), konsolkę trzymało mi się całkiem komfortowo. W ten sposób mogę spokojnie grać na Miyoo Mini nawet przed dobre kilkadziesiąt minut bez odczuwania żadnego spięcia w dłoniach, czy nadgarstkach.

Komfort użytkowania

Jedyny problem z taką pozycją dłoni to sięganie po tylne przyciski. Za każdym razem, gdy to robiłem, czułem, że muszę nieco za bardzo wykrzywić pozycję palca lub nadgarstka. Właśnie dlatego gry często używające tych przycisków nie były moimi ulubionymi pozycjami do ogrywania na Miyoo Mini.

Gwoli ścisłości: moje dłonie są dość małe, więc osoby z nieco dłuższymi palcami będą potencjalnie miały inne odczucia co do korzystania z omawianego urządzenia.

Ekran — dobry panel z kilkoma niespodziankami

Tak, jak wspominałem w mojej krótkiej historii na temat Miyoo Mini, głównym wyróżnikiem wariantu V4 tej konsolki jest jej wyświetlacz. Ma on przekątną 2,8-cala (czyli dość standardową, jak na tak małe urządzenie), został wykonany w technologii IPS i cechuje się dość niespotykaną rozdzielczością 752 na 560 pikseli (większość urządzeń w tej klasie ma wyświetlacze 480p). Taka rozdzielczość na małym ekranie, daje nam bardzo dobrą szczegółowość obrazu. Zagęszczenie pikseli wynosi tutaj mniej więcej 330 pikseli na cal, więc przy zwykłym użytkowaniu konsolki nie powinniśmy zauważyć żadnych pojedynczych pikseli gołym okiem.

Ekran Miyoo Mini jest bardzo ostry

Ekran Miyoo Mini V4 może pochwalić się też naprawdę niezłymi kolorami. Wszystkie wyświetlane tutaj barwy wyglądają na bardzo nasycone i żywe. Przy porównaniu ekranu z Miyoo Mini Plus (które pod względem samego nasycenia barw wypada bardzo dobrze na tle konkurencji) widać, że ekran mniejszego Miyoo Mini jest jeszcze nieco żywszy.

Oprócz tego w panelu Miyoo Mini V4 trzeba pochwalić: szerokie kąty widzenia, brak zauważalnych problemów z rozrywaniem ekranu, czy ghostingiem no i całkiem niezły kontrast, jak na panel typu IPS (czernie są tutaj relatywnie głębokie i widocznie “czarniejsze” niż w moim modelu Plus).

Porównanie ekranów Miyoo Mini V4 i Miyoo Mini Plus

Jedyne, do czego mogę się tutaj przyczepić to do jasności maksymalnej. Stoi ona na dość dobrym poziomie (zdecydowanie wystarczającym do grania wewnątrz), jednak większość urządzeń w tej klasie ma nieco mocniejsze podświetlenie, co pomaga podczas grania na zewnątrz.

Jasność ekranu w nie jest absolutnie najwyższa.

Wydajność i jakość emulacji — Do PS1 i ani kroku dalej

Miyoo Mini to retro konsolka, która niedawno obchodziła swoje trzecie urodziny, dlatego jej podzespoły raczej nie wywołują już ochów ani achów. Zastosowany tutaj 2-rdzeniowy procesor i 128 MB pamięci RAM pozwolą nam na uruchomienie emulatorów konsol:

  • Game Boy i Game Boy Color
  • Game Boy Advance
  • NES/Pegasus
  • Super Nintendo
  • Nintendo DS
  • PS1
  • Sega Master System
  • Sega Genesis
  • Sega Game Gear
  • Większość gier z konsol Atari
  • NeoGeo
  • Commodore64
  • Wybrane automaty do gier
  • Fantazyjnej konsoli Pico-8

Do tego dochodzi możliwość odpalenia wybranych gier z PC, które zostały przeportowane specjalnie na potrzeby Miyoo Mini.

W przeciwieństwie do niektórych nowszych urządzeń omawiana konsolka nie wspiera więc emulatorów Nintendo 64, Segi DreamCast, PSP, czy programu PortMaster, które często stanowią miły bonus na tych sprzętach.

Na całe szczęście wszystkie gry wspierane przez Miyoo Mini działają praktycznie perfekcyjnie bez żadnych spowolnień czy większych problemów. Na konsoli Miyoo wielokrotnie testowałem nawet najbardziej wymagające gry ze SNES’a (np. Super Mario World 2), Game Boya Advance (np. Wario Land 4), czy PS1 (np. Tekken 3) i wszystkie z nich chodziły płynnie w 60 FPS.

Gry z PS1 działają na Miyoo Mini bez spowolnień
Gry z PS1 działają na Miyoo Mini bez spowolnień

W przypadku Miyoo Mini nie spotkamy się więc z sytuacją, że uruchomiona gra będzie chodzić nam w Slow Motion i będziemy musieli grzebać w ustawieniach, żeby to nieco poprawić (co może zdarzyć się w przypadku wspomnianych wyżej “bonusach” na odrobinę mocniejszych konsolkach).

Skalowanie obrazu na tym nieco “egzotycznym” ekranie też wypada poprawnie (przynajmniej na systemie OnionOS).

Szczególnie dobrze wyglądają tutaj gry z Game Boya Advance, które po włączeniu Integer Scalingu działają z równo 3-krotnie większą rozdzielczością niż oryginalnie i dzięki temu wypadają naprawdę ostro. Dodając do tego małą ramkę, jak na zdjęciu poniżej otrzymujemy naprawdę świetny efekt, dlatego gry z Game Boya Advance były chyba najczęstszymi gośćmi na moim Miyoo Mini.

Gry z GameBoya Advance na Miyoo Mini
Gry z GameBoya Advance na Miyoo Mini wyglądają naprawdę świetnie

System OnionOS — Mała szczypta magii

Przechodzimy do jednej z największych zalet Miyoo Mini, czyli do wsparcia dla fanowskiego systemu OnionOS. Tutaj będę szczery: moim zdaniem system OnionOS jest na tyle dobry, że większość osób, która zdecyduje się na zakup Miyoo Mini powinna od razu go zainstalować, bo rozwiązanie (wciąż) rozwijane przez społeczność jest po prostu tak dobre.

Zacznijmy od tego, że OnionOS jest ładny, przejrzysty i bardzo prosty w użytkowaniu. Idealnym dowodem na to będzie fakt, że niedawno obdarowałem jednego członka rodziny handheldem z systemem OnionOS i ta osoba dosłownie od razu wiedziała, jak poruszać się po systemie i uruchamiać gry.

OnionOS przejrzystość

Druga spora zaleta OnionOS to świetny zestaw funkcji dodatkowych. Mowa tutaj np. o unikalnym Game Switcherze, który pozwala nam szybko zapisać grę w dowolnym momencie i przejść do jednego z poprzednio zamkniętych tytułów, czy o stałym śledzeniu czasu gry. Obu tych funkcji próżno szukać w oryginalnym systemie.

Zliczanie czasu gry w OnionOS

Niewątpliwym plusem Oniona jest także dopracowanie wszelkich szczegółów i ułatwienie wielu procesów. Przykładowo: wszystkie emulatory są tutaj dostosowane dokładnie tak, aby wykorzystać pełną wydajność Miyoo Mini, więc nie musimy tutaj za wiele grzebać. System operacyjny w najnowszej wersji automatycznie rozpoznaje czy ma do czynienia z Miyoo Mini V4 czy z poprzednimi wersjami konsolki i automatycznie ustawia optymalną rozdzielczość ekranu. No i na koniec: karta z OnionOS może być przełożona bezpośrednio z Miyoo Mini do Miyoo Mini Plus i od razu po załadowaniu systemu, zostanie wczytany zapis ostatnio otwartej gry.

OnionOS na Miyoo Mini jest piękny

To aż zadziwiające, jak dobrze działa OnionOS i jak komplementuje on korzystanie z Miyoo Mini. Powiedziałbym, że ten system dopracowywany od lat przez wiele osób jest jak mała szczypta magii, która spaja tutaj wszystkie elementy do kupy i czyni je jeszcze lepszymi.

Jakość dźwięku — Niewspaniale i nietragicznie

Do wydawania dźwięków Miyoo Mini wykorzystuje pojedynczy głośnik ulokowany na froncie w prawym dolnym rogu. Przez taką pozycję ten głośnik można bardzo łatwo przypadkowo zakryć dłonią, tym samym wyraźnie tłumiąc dźwięk. Trzeba, więc na to nieco uważać podczas grania.

W kwestii samej jakości tego głośnika: nie jest ani najlepiej, ani najgorzej. Zainstalowany domyślnie głośnik potrafi być dość głośny, ale przy maksymalnym zwiększeniu głośności zaczyna wyraźnie zniekształcać dźwięk/trzeszczeć. Dźwięk jest też płaski, zdecydowanie brakuje mu głębi oraz dolnych tonów. Do odtwarzania dźwięków z większości gier sprawdza się on w porządku, ale z pewnością nie są to najlepsze doświadczenia muzyczne/dźwiękowe, jakie przeżyjemy.

W razie potrzeby jakość dźwięku można dość łatwo poprawić poprzez podłączenie naszych ulubionych przewodowych słuchawek.

Dla fanów słuchawek bezprzewodowych: Miyoo Mini niestety nie ma Bluetooth, więc podłączenie słuchawek bezprzewodowych nie będzie tutaj możliwe.

Bateria i ładowanie — W końcu poprawne wsparcie dla USB-PD

Bateria w Miyoo Mini V4 to relatywnie mały litowo-jonowy akumulator o pojemności 2000 mAh. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów sprawdza się on tutaj dość dobrze, bo podczas grania w gry z Game Boya Advance Miyoo Mini wytrzymywało około 4 godzin. Bateria ulokowana jest za łatwo demontowalną plastikową klapką, więc w razie potrzeby będzie można ją bardzo łatwo wymienić (o ile znajdziemy odpowiedni zamiennik).

Aby w pełni naładować baterię, będziemy musieli podłączyć ją do kontaktu na około 1,5H (o ile wykorzystamy ładowarkę z mocą co najmniej 10W). Pełne naładowanie (na urządzeniach z systemem OnionOS) jest sygnalizowane zapaleniem się niebieskiej diody na górze.

Co bardzo istotne: Miyoo Mini w wersji V4 ma poprawnie skonfigurowane USB Power Delivery (PD), dzięki czemu może ono działać z praktycznie dowolną ładowarką. Sam do ładowania urządzenia wykorzystywałem 45W zasilacz od Steam Decka, 67W ładowarkę Motoroli oraz kable USB-C do USB-C podpięte do komputera i każde z nich ładowało konsolkę bez żadnych problemów (co rzadko spotyka się w tych tanich urządzeniach z Chin). Tak, więc za poprawne dodanie wsparcia dla USB-PD: gratulacje Miyoo i oby tak dalej.

Poprawne ładowanie z USB-PD
Miyoo Mini poprawnie ładowane przez Powerbank z wykorzystaniem kabla USB-C do USB-C

Podsumowanie

Miyoo Mini to bez wątpienia urządzenie wyjątkowe, choć jednocześnie nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Ta konsolka nie jest ani najwydajniejsza, ani najwygodniejsza, ani nie ma absolutnie najlepszego ekranu, czy czasu pracy na baterii. Pomimo tego zawsze, gdy biorę tę konsolkę do dłoni, to wiem, że po jej włączeniu będę się po prostu świetnie bawił i nie jestem do końca pewien, czy to przez świetne przyciski, dopracowany system OnionOS, czy po prostu przez fakt, że mamy tutaj do czynienia z małym Game Boyem. Coś jednak sprawia, że ta konsolka wciąż bardziej mnie do siebie przekonuje niż nowsze produkty Miyoo w podobnej klasie wagowej, takie jak Miyoo A30.

Dlatego właśnie myślę, że jeżeli pasuje Wam rozmiar Miyoo Mini i jesteście w stanie przymknąć oko na wady urządzenia, to ta retro konsolka też będzie w stanie dać Wam sporo radości.

Jeżeli jednak sam rozmiar Miyoo Mini Wam nie odpowiada to na pewno warto przyjrzeć się jej nieco większym alternatywom takim jak Miyoo Mini Plus (którego recenzowałem dawno temu), czy TrimUI Brick (którego zamierzam zrecenzować za jakiś czas).

Plusy:

  • Etui dołączone w zestawie
  • Bardzo kompaktowe rozmiary
  • Dobra jakość wykonania konsolki
  • (W większości) Świetne przyciski
  • Porządny (choć mały) ekran
  • Idealna emulacja wszystkich konsol aż do PS1
  • System OnionOS
  • Niezły czas pracy na baterii
  • Poprawne działanie z szybkimi/nowoczesnymi ładowarkami
  • Funkcja RTC (poprawnie utrzymuje czas nawet po wyłączeniu, co jest przydatne np. w grach z serii Pokemon).
  • Pokrętło do zmiany głośności

Minusy:

  • Średnie przyciski L/R, do których ciężko sięgnąć
  • Nieco grosza wydajność niż u aktualnych konkurentów
  • Brak Wi-Fi/Bluetooth
  • Głośnik mógłby być trochę lepszy

Linki do zakupu:

Podobał Ci się artykuł i chcesz wesprzeć tworzenie podobnych treści? Możesz postawić mi kawę/herbatę (zapewne to drugie) w serwisie buycoffee.to

Zaproszenie na kawę

Komentarz

Informacja: W celu wykluczenia z dyskusji botów komentarze są zatwierdzane ręcznie, dlatego może minąć kilka godzin, zanim pojawią się one na stronie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *